Cześć wszystkim!
Dziś sprawdzimy, czy "Nieznajoma" Allison Dickson to propozycja warta naszego czasu. Zaczynamy! :)
"Phoebe Miller nie jest pewna, kiedy pierwszy raz zobaczyła ten stary gruchot zaparkowany przed jej domem. Ale wie, że pojawia się regularnie. I że to nic dobrego. Kim jest tajemniczy kierowca i co go tak interesuje w przygnębionej, nudnej pani domu, która topi smutki w kolejnych butelkach wina i pudełkach lodów? No cóż, Phoebe wkrótce się dowie. I gorzko tego pożałuje.Gdy do domu po sąsiedzku wprowadzają się Napierowie, życie pani Miller znowu staje się ekscytujące. Violet Napier wydaje się idealną kandydatką na przyjaciółkę od serca, a jej przystojny syn Jake, który lada moment rozpocznie studia, wart jest grzechu. W końcu kto powiedział, że pani domu nie może się zabawić? Phoebe traci czujność. A to poważny błąd. Nigdy nie powinna spuszczać z oczu tajemniczego kierowcy."
Thriller to zdecydowanie jeden z moich ulubionych gatunków, zarówno jeśli chodzi o książki, jak i kinematografię. Zawsze z przyjemnością podejmuję się jego lektury, chociaż muszę przyznać, że w tym przypadku, miałam pewne obawy.
Mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce, ale to właśnie okładka zachęciła mnie do sprawdzenia tej pozycji. Niestety rewers zaskoczył mnie negatywnie, ponieważ po specyficznych patronatach spodziewałam się kolejnej lekkiej lektury dla nastolatek. A jak było w rzeczywistości?
Dickson serwuje nam cała serię tajemnic, które umieszczone są w dwóch częściach jej książki. Morderstwa, wyłudzenia, szantaże czy związek dorosłej kobiety z nastoletnim chłopakiem to tylko kilka elementów tytułowej "Nieznajomej". A jak w tym wszystkim odnajduje się autorka?
"Przepraszam, mam ciężki dzień. A może miesiac, Albo i rok. Zreszta kogo próbuję oszukać. Całe pieprzone życie."
Choć z pozoru historia wydawać by się mogła prosta, być może nawet infantylna, to wcale taka nie jest. Dickson w swojej opowieści mocno skupia się na szczegółach, na które przeciętny czytelnik zazwyczaj nie zwraca uwagi. A jednak powinien, ponieważ autorka co jakiś czas daje nam małe wskazówki co do tego, co tak naprawdę mogło się tam wydarzyć. Nie zwalnia nas to jednak z obowiązku bycia czujnym, ponieważ ilość zwrotów akcji w "Nieznajomej" jest naprawdę zaskakująca. Pozytywnie zaskakująca.
Są w książce również elementy, które oczywiście dałoby się pominąć. Choć tak jak rozumiem próbę podkreślenia rozpadu małżeństwa głównej bohaterki, to absolutnie nie przemawia do mnie wprowadzenie erotycznej sceny do "Nieznajomej". Well. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że kolejna propozycja Dickson nie przerodzi się w erotyk z (jedynie) elementami thrillera.
Podsumowując, książkę czyta się bardzo przyjemnie, historia jest dobrze dopracowana i naprawdę wciąga. Jeśli szukacie propozycji na prezent świąteczny, to z czystym sercem mogę polecić Wam "Nieznajomą". :) Nawet okładka wpisuje się w wigilijny theme!
Za egzemplarz dziękuję Burda Media.
Ksiażkę możecie zakupić tutaj.
Też lubię thrillery :) a ten zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuń