poniedziałek, 16 grudnia 2019

READMEOUT: "Rodzina" Louise Jensen

READMEOUT: "Rodzina" Louise Jensen





Autorka: Louise Jensen
Tytuł: Rodzina
Tytuł oryginalny: The Family
Wydawnictwo: Burda Książki
Tłumaczenie: Ewa Kleszcz
Liczba stron: 432

Cześć wszystkim!

Po dłuższej przerwie w końcu wracam do Was z recenzją książki! Trochę się ich już nazbierało, a przygotowałam całą listę postów, które chciałabym jeszcze wrzucić. Przygotujcie się na mały spam, póki jeszcze mi się chce! :D

"Po tragicznej śmierci męża cały świat Laury legł w gruzach. I to dosłownie. Rodzina Gavana nie chce jej znać. Długi rosną w oszałamiającym tempie. Firma ubezpieczeniowa odmawia wypłaty odszkodowania, a właściciel domu, który wynajmują, grozi eksmisją. A jakby tego było mało, jej nastoletnia córka Tilly oddala się od niej... Tilly też nie brakuje problemów. Przez całą tę sprawę z ojcem staje się w swojej klasie wyrzutkiem. Katie - jej naczelna prześladowczyni - odbija jej chłopaka. Odwraca się od niej nawet ukochana kuzynka Rhiannon. Gdy swoją pomoc oferuje im Alex - właściciel biofarmy za miastem i charyzmatyczny przywódca tamtejszej wspólnoty - Laura jest w siódmym niebie. Nie może jej nie przyjąć. Zresztą trudno odmówić, gdy wszyscy mieszkańcy farmy otaczają je takim wsparciem i troską. Z dnia na dzień stają się im coraz bliżsi, zupełnie jak rodzina. Laura i Tilly jeszcze nie wiedzą, że na tej farmie nie można ufać nikomu. I że ich piekło dopiero się rozpoczyna..."

Historia w książce przedstawiona została z perspektywy dwóch osób - matki i córki, które na nowo próbują ułożyć swoje życie po śmierci jednej z najbliższych osób. Osoby, które czytały np. "Dziewczynę z pociągu" będą wiedziały o jakim zabiegu twórczym mowa. 

"Rodzina" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jensen, choć przyznaję, że styl autorki jest bardzo przyjemny i lekki. Dobrze operuje słowem i umiejętnie dozuje tajemnice, które pojawiają się na drodze głównych bohaterek. Choć niektóre rozdziały wydały mi się zbędne (przedstawienie tej samej sytuacji z punktu widzenia matki i ponownie córki), to książkę czytało mi się bardzo dobrze!

Klimat opowieści bardzo wciąga, a autorce udaje się zaskoczyć swojego odbiorcę z każdą kolejną stroną! Ten psychologiczny thriller to idealna propozycja dla osób, które lubią zagłębiać się w tajniki ludzkich zachowań. Choć historię można było dużo bardziej rozwinąć i bardziej skupić się na elementach grozy niż na rodzinnej dramie, to jest to całkiem przyjemna lektura.

Za egzemplarz dziękuję Burda Media.

Książkę możecie zakupić tutaj.

piątek, 13 grudnia 2019

ReadMeOut: "Nieznajoma" Alison Dickson | Recenzja

ReadMeOut: "Nieznajoma" Alison Dickson | Recenzja

Cześć wszystkim! 

Dziś sprawdzimy, czy "Nieznajoma" Allison Dickson to propozycja warta naszego czasu. Zaczynamy! :)


"Phoebe Miller nie jest pewna, kiedy pierwszy raz zobaczyła ten stary gruchot zaparkowany przed jej domem. Ale wie, że pojawia się regularnie. I że to nic dobrego. Kim jest tajemniczy kierowca i co go tak interesuje w przygnębionej, nudnej pani domu, która topi smutki w kolejnych butelkach wina i pudełkach lodów? No cóż, Phoebe wkrótce się dowie. I gorzko tego pożałuje.
Gdy do domu po sąsiedzku wprowadzają się Napierowie, życie pani Miller znowu staje się ekscytujące. Violet Napier wydaje się idealną kandydatką na przyjaciółkę od serca, a jej przystojny syn Jake, który lada moment rozpocznie studia, wart jest grzechu. W końcu kto powiedział, że pani domu nie może się zabawić? Phoebe traci czujność. A to poważny błąd. Nigdy nie powinna spuszczać z oczu tajemniczego kierowcy."

Thriller to zdecydowanie jeden z moich ulubionych gatunków, zarówno jeśli chodzi o książki, jak i kinematografię. Zawsze z przyjemnością podejmuję się jego lektury, chociaż muszę przyznać, że w tym przypadku, miałam pewne obawy.

Mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce, ale to właśnie okładka zachęciła mnie do sprawdzenia tej pozycji.  Niestety rewers zaskoczył mnie negatywnie, ponieważ po specyficznych  patronatach spodziewałam się kolejnej lekkiej lektury dla nastolatek. A jak było w rzeczywistości?

Dickson serwuje nam cała serię tajemnic, które umieszczone są w dwóch częściach jej książki. Morderstwa, wyłudzenia, szantaże czy związek dorosłej kobiety z nastoletnim chłopakiem to tylko kilka elementów tytułowej "Nieznajomej". A jak w tym wszystkim odnajduje się autorka? 

"Przepraszam, mam ciężki dzień. A może miesiac, Albo i rok. Zreszta kogo próbuję oszukać. Całe pieprzone życie."

Choć z pozoru historia wydawać by się mogła prosta, być może nawet infantylna, to wcale taka nie jest. Dickson w swojej opowieści mocno skupia się na szczegółach, na które przeciętny czytelnik zazwyczaj nie zwraca uwagi. A jednak powinien, ponieważ autorka co jakiś czas daje nam małe wskazówki co do tego, co tak naprawdę mogło się tam wydarzyć. Nie zwalnia nas to jednak z obowiązku bycia czujnym, ponieważ ilość zwrotów akcji w "Nieznajomej" jest naprawdę zaskakująca. Pozytywnie zaskakująca. 

Są w książce również elementy, które oczywiście dałoby się pominąć. Choć tak jak rozumiem próbę podkreślenia rozpadu małżeństwa głównej bohaterki, to absolutnie nie przemawia do mnie wprowadzenie erotycznej sceny do "Nieznajomej". Well. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że kolejna propozycja Dickson nie przerodzi się w erotyk z (jedynie) elementami thrillera. 

Podsumowując, książkę czyta się bardzo przyjemnie, historia jest dobrze dopracowana i naprawdę wciąga. Jeśli szukacie propozycji na prezent świąteczny, to z czystym sercem mogę polecić Wam "Nieznajomą". :) Nawet okładka wpisuje się w wigilijny theme!

Za egzemplarz dziękuję Burda Media.
Ksiażkę możecie zakupić tutaj
Copyright © 2016 PAULINA KOBZA , Blogger