Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Otwarte. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Otwarte. Pokaż wszystkie posty

sobota, 25 maja 2019

READ ME OUT: Lesley Kara "Plotka" - Recenzja

READ ME OUT: Lesley Kara "Plotka" - Recenzja

Cześć wszystkim!

15. maja miała swoją premierę książka "Plotka". Opis książki zaintrygował mnie na tyle, że postanowiłam podjąć się zrecenzowania dla Was tej pozycji, zwłaszcza, że jest to historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami! Zapraszam do lektury. :)


Opis: 
"Przeprowadzka z Londynu do nadmorskiego Flinstead miała być dla Joanny i jej synka Alfiego nowym początkiem. Pewnego dnia rozmawiając z innymi matkami, Jo dowiaduje się, że w ich sennym miasteczku podobno mieszka pod nowym nazwiskiem słynna morderczyni, która jako nieletnia wbiła małemu chłopcu nóż kuchenny prosto w serce.

Początkowo kobieta bagatelizuje tę plotkę, jednak szokująca wiadomość nie daje jej spokoju do tego stopnia, że powtarza ją dalej. Plotka zaczyna żyć własnym życiem i rozprzestrzeniać się jak pożar.
Kiedy Joanna wchodzi do Twittera i odczytuje: „plotki potrafią zabijać”, a kilka dni później na szkolnej tablicy ogłoszeń widzi przerobione zdjęcie klasowe, na którym w piersi Alfiego tkwi zakrwawiony nóż, zaczyna baczniej przyglądać się mieszkańcom Flinstead.

Czy jej synek jest w niebezpieczeństwie? Kim jest ukrywająca się dzieciobójczyni?
Historia opisana w powieści jest luźno oparta na głośnej sprawie Mary Bell. W 1968 roku jako jedenastolatka Mary Bell zabiła dwóch kilkuletnich chłopców. Pierwszego udusiła, drugiego udusiła i pośmiertnie okaleczyła. Uznano ją za niepoczytalną i umieszczono w zakładzie poprawczym. W wieku dwudziestu trzech lat została wypuszczona na wolność i otrzymała nową tożsamość, by móc rozpocząć nowe życie."

"Plotka" to moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Jako miłośniczka thrillerów, kryminałów i książek opartych na faktach z góry miałam dość wysokie wymagania co do tej pozycji. Czy spełniła ona moje oczekiwania?

Muszę przyznać, że książkę czyta się bardzo szybko. Rozdziały składają się przeważnie z zaledwie kilku kartek i mimo, że autorka ułatwiła czytelnikowi przerwanie lektury w praktycznie dowolnym czasie - to osobiście nie korzystałam z tej opcji. 

"Plotka" napisana jest bardzo przystępnym językiem, dobrze buduje napięcie i sprawia, że nie można się od niej oderwać! W książce pojawia się narracja jednoosobowa, którą prowadzi anonimowa morderczyni. Świat przedstawiony zostaje z dwóch perspektyw, co umożliwia czytelnikowi łatwiejsze odnalezienie się w nim i lepsze poznanie postaci. 

Tożsamość poszukiwanej mieszkanki pozostaje ukryta niemal do samego końca, choć autorka po drodze wielokrotnie podsuwa nam potencjalnych dziecięcych morderców. Kiedy myślałam, że udało mi się rozszyfrować zagadkę i w końcu wiem, kto tak naprawdę jest słynną Mary Bell, autorka sprytnie zbiła mnie z tropu i pokazała, że się mylę! Zakończenie mnie pozytywnie zaskoczyło, a obrót i tempo akcji zachęcały do pochłonięcia lektury jednym tchem.

"Plotka" to książka, którą warto posiadać na półce. Jest dynamiczna, pełna zagadek i zdecydowanie umila czas. Lesley Kara bawi się czytelnikiem, podrzuca mu tropy,  które mogą okazać się błędne po to, żeby na końcu zmiażdżyć go zakończeniem. Do takich autorek chętnie się wraca, uwierzcie. Zdecydowanie polecam! 


Tytuł: Plotka
Autor: Lesley Kara
Gatunek: Thriller
Liczba stron: 368
Data premiery: 15.05.2019

piątek, 8 lutego 2019

READ ME OUT: Bezbronne - Taylor Adams | Recenzja PRZEDPREMIEROWO | DARMOWY FRAGMENT KSIĄŻKI

READ ME OUT: Bezbronne - Taylor Adams | Recenzja PRZEDPREMIEROWO | DARMOWY FRAGMENT KSIĄŻKI


Cześć wszystkim!

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Otwarte miałam możliwość przedpremierowego przeczytania książki Taylora Adamsa "Bezbronne". Po dość ciężkiej sesji wskoczenie w świat thrillerów był dla mnie czystą przyjemnością, więc jeśli jesteście ciekawi jak sprawdziła się u mnie ta książka - to zapraszam do dalszej lektury. :) 


"Odludzie. Śnieżyca. Mała dziewczynka uwięziona w aucie. Znikąd pomocy. Co byś zrobiła?

Darby jechała z uniwersytetu do domu, gdy rozszalała się burza śnieżna i uwięziła ją na odludziu. Najbliższą noc dziewczyna będzie musiała spędzić na postoju przy autostradzie z czterema obcymi osobami i bez zasięgu. Gdy rozgląda się po parkingu, przypadkowo odkrywa, że w jednym z aut uwięzione jest małe dziecko... Kto z przebywających na postoju jest porywaczem? Kim jest uwięziona dziewczynka? Jak można jej pomóc?"

Opis książki nie jest niestety całkowicie precyzyjny. Fakt, dziewczynka jest uwięziona w furgonetce, ale jeszcze ciekawszym elementem jest to, że jest dodatkowo uwięziono ją w klatce dla psa! To dodaje jej oprawcy mrocznego charakteru i sprawia, że widzimy w nim psychola. A to nie koniec zaskakujących wydarzeń.


Taylor Adams sprytnie operuje historią. Zagadka goni zagadkę, historia jest bardziej pokręcona niż mogłaby się wydawać, a mroczne wydarzenia przeplatają się z czarnym humorem. Akcja książki to zaledwie jedna noc, a podczas tej nocy dzieje się naprawdę wiele. Wątki zaskakują i wciągają w dalszą lekturę, strony przerzucane zostają w bardzo szybkim tempie, a autor wciąż utrzymuje wysoki poziom. Książka nie nudzi, choć momentami opisy w stylu Kinga mogą być trudne do przebrnięcia, całość książki składa się w jedną spójną całość, a ilość akcji dziejących się podczas zaledwie kilku godzin jest naprawdę ogromna.

W książce pojawia się niestety kilka oklepanych motywów - brak zasięgu, bateria, która zaraz się rozładuje, kompletne odludzie, czy waleczna bohaterka, która pomimo wielu walk stoczonych  jednej nocy nadal jest tak silna, jakby przez całe swoje życie uprawiała sport i sztuki walki. Ale możemy mu to wybaczyć, uwierzcie. 

To moja pierwsza przygoda z tym autorem, ale z chęcią sprawdzę kolejne jego pozycje. Jeśli lubicie czytać thrillery to polecam "Bezbronne" - klimat w stylu Lisy Gardner. Zdecydowanie warto sprawdzić! :) Mam nadzieję, że na podstawie książki powstanie również film, bo jest to naprawdę ciekawa i pełna napięcia akcja.

Za przedpremierowy egzemplarz dziękuję


poniedziałek, 3 września 2018

Read me out: JP Delaney "W żywe oczy" - RECENZJA PRZEDPREMIEROWO!

Read me out: JP Delaney "W żywe oczy" - RECENZJA PRZEDPREMIEROWO!


"Spotkał ją. Uwierzył jej. Nie powinien.
Nawiąż rozmowę z wyznaczonym mężczyzną. Nie bądź za szybko bezpośrednia. To on musi złożyć propozycję, a nie na odwrót. Zarejestruj całą rozmowę. Claire kłamie zawodowo. Wydaje się, że jest stworzona do roli, w którą się wcieli. Na zlecenie firmy prawniczej specjalizującej się w sprawach rozwodowych ma demaskować niewiernych mężów i dostarczać niezbite dowody ich zdrady. To ona ma dyktować reguły gry. Gdy „klientem” Claire zostaje interesujący profesor Patrick Fogler, stawka gwałtownie rośnie. W grze gęstej od mrocznego uwodzenia, manipulacji i niedopowiedzeń role zaczynają się niebezpiecznie odwracać..."






"W żywe oczy" to moja pierwsza przygoda z autorem bestelleru "Lokatorka". Pomimo, że na swojej liście czytelniczych zobowiązań od dawna widnieją już inne pozycje, postanowiłam rozpocząć jednak właśnie od tej książki. Czy było warto? Sprawdźcie!

Historia jest prosta - martwe ciało w pokoju hotelowym, podejrzany mąż i początkująca aktorka, która na przemian odgrywa rolę oprawcy i ofiary. Prosta historia okazuje się być prostą jedynie z pozoru.

Pierwszą połowę książki przeczytałam w okamgnieniu. Akcja rozkręca się już od pierwszych stron, a każde kolejne przerzucane były tak automatycznie, że straciłam poczucie czasu. Świetna kreacja bohaterów, mnóstwo zwrotów akcji, a autor manipuluje czytelnikiem tak dobrze, że nie wiem czy powinnam być pod wrażeniem jego talentu, czy jednak wściekać się, że robi mnie w przysłowiowego konia. 

Książce towarzyszy mroczny klimat, naprawdę nie da się od niej oderwać! Kiedy już myślisz, że rozwiązałeś zagadkę, Delaney sprytnie podcina ci skrzydła i pokazuje, że tylko on wie, jak dalej potoczy się historia - i z pewnością nie będzie to Twoja wersja.

Atmosfera charakterystyczna dla thrillerów podkręcona zostaje poprzez fascynację głównego bohatera twórczością Boudelaire'a, uznawanego za "poetę przeklętego". Wiersze dotyczące śmierci, sposobów mordowania innych osób oraz męki, piętnowały ciągle rosnące napięcie. Kiedy jednak okazuje się, że ten specyficzny poeta posiada całe grono swoich wielbicieli, którzy pragną urzeczywistnić jego makabryczną twórczość - już sama przestałam wierzyć, kto naprawdę skrywa w sobie psychopatyczną naturę, a kto jedynie udaje. 

Gdybym mogła pominąć jeden wątek zawarty w książce - z pewnością byłyby to próby do wystawienia sztuki Baudelaire'a na Broadway'u. Jednakże staranny i dokładny opis przeprawy przez mroczne katakumby, a także wycieczki po Paryżu śladami Boudelaire'a z pewnością to zrekompensowały.

Jeśli szukacie czegoś na nadchodzące jesienne wieczory, to jak najbardziej polecam!

Ocena: 7/10.

Premiera książki już 5.09.2018 r.
Za przedpremierowy egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu Otwarte

Copyright © 2016 PAULINA KOBZA , Blogger