Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Embryolisse. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Embryolisse. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 10 września 2018

BEAUTY: Skincare - ulubieńcy

BEAUTY: Skincare - ulubieńcy
 

Cześć wszystkim!

Dawno nie było nic z serii beauty, więc czas to nadrobić. Dzisiaj krótko przedstawię Wam kilka produktów, które u mnie sprawdziły się doskonale i które mogę wam szczerze polecić. Lecimy!

Jeśli chodzi o oczyszczanie twarzy:
1) Czarna Maska Pilaten - maseczka peel-off, której nie muszę wam przedstawiać. Przy jej odpowiednim zastosowaniu (tj. po zastosowaniu "parówki" i dobrym otwarciu porów) znacząco poprawia czystość skóry. Swoją kupiłam w Douglasie kilka miesięcy temu i jest naprawdę wydajna.
2) Emulsja do mycia twarzy Oillan - ten produkt pokochała również moja siostra! Emulsja ma bardzo płynną, przyjemną konsystencję, dokładnie oczyszcza twarz, a w połączeniu z szczoteczką soniczną stała się ulubionym elementem wieczornej rutyny.

Nawilżanie:
1) Hydro-aktywny żel pod oczy Oillan - nawilża wysuszony naskórek pod oczami i pomaga w pozbyciu się podkrążonych oczu. Więcej na temat marki Oillan pisałam już wcześniej. Po kilku miesiącach używania produktu jestem jak najbardziej zadowolona.
2) Krem matująco-nawilżający Lumene - lekki, przyjemny, delikatny, wodnisty i o pięknym zapachu. Czego chcieć więcej? Przebywając na wakacjach i nie mając ochoty na makijaż używałam właśnie tego kremu i zdecydowanie stał się moim ulubieńcem. Dobrze nawilża, nie wywołuje efektu maski, szybko się wchłania, a cera po jego regularnym stosowaniu staje się promienna! 
3) Krem Embryolisse - ulubieniec makijażystek i modelek z całego świata, jakże popularny na Instagramie i nie ma się czemu dziwić! Krem ujednolica kolor skóry, w moim przypadku przy długotrwałym stosowaniu w znacznym stopniu usunął przebarwienia na policzkach i zniwelował czerwone plamy. 
4) Maść z witaminą A - tego produktu używam już od kilku lat w okresie jesienno-zimowym. Dobrze nawilża przesuszoną w tym okresie skórę i jestem przekonana, że wiele z was go posiada. Klasyk, który kosztuje grosze, a zdecydowanie przyda wam się podczas mroźnych dni!


Czego waszym zdaniem brakuje na tej liście?
Chętnie przygarnę nowe kosmetyki!


czwartek, 26 kwietnia 2018

Beauty: Embryolisse Odżywczo-nawilżający Krem do twarzy [Recenzja]

Beauty: Embryolisse Odżywczo-nawilżający Krem do twarzy [Recenzja]
"Sekret wizażystów zza kulis światowych pokazów mody oraz ulubieniec modelek w dużej, aptecznej tubie 75ml. Produkt Best Ever według magazynu InStyle. Receptura pochodząca z Paryża zawiera unikalne połączenie składników pochodzenia naturalnego, niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych i witamin. Krem dostępny do tej pory wyłącznie w wybranych paryskich aptekach, zyskał sobie miano kultowego w środowisku wizażystów, modelek i aktorek za unikalny efekt satynowego wykończenia, a także zdolność ekspresowego odświeżenia nawet najbardziej podrażnionej i odwodnionej skóry."

Hellou!
Ten produkt na pewno jest Wam dobrze znany, dzisiaj podzielę się z Wami moimi wrażeniami po miesiącu regularnego używania. Zaczynamy!


Kremu używam dwa razy dziennie - najpierw jako nawilżenie po zmyciu makijażu, a następnie nakładam drugą warstwę przed snem. Przy takim stosowaniu moja twarz zaczęła wyglądać na bardziej odprężoną i zniknęły z niej liczne przebarwienia.

Po pierwsze, jeśli chodzi o konsystencję, to jest to bardzo delikatny, lekki i dość rzadki krem, który bardzo szybko się wchłania. Po kilku minutach nie jest w ogóle odczuwalny na skórze, za to pozostawia ją bardzo przyjemną i gładką w dotyku. 
Jeżeli chodzi o nawilżenie, to mam bardzo suchą skórę w okolicy nosa i oraz ust i niestety, ten krem sobie z tym nie poradził. Pomimo systematyczności w użytkowaniu i zwracaniu szczególnej uwagi na aplikacje w tych miejscach - francuskie cudo powinno zniwelować problemu bez trudu, a tak niestety się nie stało.



Dużym minusem może okazać się cena produktu - 79zł/50ml oraz 52zł/30ml. Pierwsze efekty pojawiają się dopiero po 3/4 tygodniach regularnego stosowania, więc jeżeli chcecie zobaczyć jak na dłuższą metę będzie sprawdzał się ten produkt, to zdecydowanie nie warto wydawać pieniędzy na tubkę, która mieści się w dłoni. Należy zainwestować w większe opakowanie, niestety bez gwarancji prawidłowego działania kremu na waszej cerze.


W składzie znajdziecie parafine, co niestety może przyczynić się do powstania wyprysków i zapchania porów. W moim przypadku na szczęście tak się nie stało. :) Krem nie posiada filtra, więc w stosowaniu na dzień może się nie sprawdzić.

Zapach kremu jest delikatny i ledwo wyczuwalny. Jeśli chodzi o wydajność to wystarczy zaledwie mała kropelka, aby nawilżyć nim całą twarz.

Ocena całościowa 7/10.

Copyright © 2016 PAULINA KOBZA , Blogger